Wstałam tak o 9 . Potem mama powiedziała , że jedziemy do miasta - ona zrobiła zakupy , a ja z Piotrkiem ( chłopiec którym mama się opiekuje ) , Zuzą ( siostra ) i Olafem ( brat ) poszliśmy na orlik . Na orliku czekała już na nas Tina <3oo . Pobyliśmy tam chyba z półtora godzinki , a potem ja i Tina poszłyśmy na pieszo do domu , a reszta jechała . Po drodze kupiłyśmy sb czipsy , batony , lody i picie . A wtedy poszłyśmy się przejść . Wróciłam na obiad , ale zaraz po obiedzie wraz z Tinuchą i Oflifem poszliśmy grać w ping-ponga ( w końcu ładna pogoda ) !!! . No i tak zleciało do 17 . Potem miałam iść do Tiny na noc , ale jej rodzice powiedzieli , że z niedzieli na poniedziałek . A już jutro nocka u Anki <3oo .
Fotki :
Ping - pong <3
Tinn <3
Myy ; ** ( przepraszam że odwrotnie , ale zapomniałam odwrócić )
Majlo ; * .
Na dzisiaj wszystko . Paa ; ***
+ Nutka z dziś : http://www.youtube.com/watch?v=Y1xs_xPb46M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie komentarze ; *