niedziela, 18 marca 2012

Och , Och ...

No więc po raz ponowny . Hahah . Siemaczek . Odbija mi . Na początek chcę powiedzieć , że nie dodam tych obiecanych zdjęć , ponieważ ... Jestem zmęczona . Powód ? Już mówię co dziś robiłam . ; ) . Po tym jak napisałam notkę po opiekowałam się siostrą ( Zuzią ) i kuzynką ( Weroniką ) , zjadłam z nimi obiad , a potem z bratem pojechałam na rower . Taki krótki wypad , bo mnie strasznie tyłek bolał . Posiedziałam chwilę w domu i tak przed 14 przyjechali rodzice Weroniki i zabrali mnie i Tinę ( kuzynkę ) do " Myślencinka " . Plac zabaw był zamknięty , ale tam wszyscy jeździli na rolkach i Wercia też miała więc poszliśmy na spacer ( w tą i z powrotem tak około 5 km ) . Byli tam też jacyś znajomi cioci z córką i jakimś chłopakiem nie wiem czy to był ich syn bo wyglądał tak na 18-22 lat . Więc nie wiem ; P . Chyba go nie postarzyłam ani nie pomłodziłam . Eh ... Ehh ... Po spacerku pojechaliśmy do " Focus Park " . Tam wstąpiliśmy do " Burger King " i " KFC " . Pobyliśmy tam tak z dwie godzinki . I wtedy jeszcze weszliśmy do sklepu z ciuchami dla dzieci . Nie spojrzałam na nazwę . Ciocia kupiła kurtkę i czapkę dla Wery . No i do domu w samochodzie pełno śmiechuu ; D . W domu byłam tak o 19:30 . A no i bym zapomniała . Dostałam bluzkę od cioci ( ta ciocia ma swój sklep z odzieżą , a jej mąż to mój chrzestny ) . Zdjęć prawie nie robiłam , bo jak jest dobra zabawa to nie ma czasu . 


Teraz idę powiesić pranie . Paa ; ** <3o .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszelkie komentarze ; *